Jakby nie było nic przedtem. Gdybym zapytała męża, z czym mu się kojarzy każdy październik przed 2011 rokiem, to nastałaby długa chwila milczenia.
Każdy ma jakieś przed i po.
Pokaz slajdów zawiera fotki, które wygrzebałam z domowego archiwum. Kiedy wspomnę, czym wtedy fotografowałam i porównam to ze sprzetem fotograficznym, w jaki byli wyposażeni ludzie w tamtym czasie – Canony, Nikony… Ech…
Daję to, co mam i zapraszam do obejrzenia.